Jedyne czego żałuję w życiu, to tego, że nie jestem kimś innym. - Woody Allen.
Podkład muzyczny.
Bella obudziła się z samego rana. Nie miała żadnego snu, była zbyt podekscytowana tym, że jest w Hogwarcie. Tak, to było niezwykłe, ale zarazem zbyt proste. Nie mogła do tej pory pojąć, że jest czarodziejką. Mimo to, że wiedzę na temat magii rodzice wpajali jej od małego. Nie może szanować mugoli, szlam, zdrajców krwi - nie ma tu dla nich miejsca. Dziewczyna poprzez wychowanie była chamska, arogancka i bezczelna.
Gdy czarnowłosa się ubrała i jak zawsze pomalowała rzęsy, zeszła do wspólnego pokoju ślizgonów. Wzięła ze sobą książkę, którą zabrała z domowej biblioteki. Nosiła ona tytuł "magia i jak jej używać". Było około ósmej, a dormitorium było puste. Usiadła na jej z sof. Miała jeszcze godzinę by zejść na śniadanie do wielkiej sali. Podczas studiowania lektury, usiadł koło niej chłopak, blondyn o błękitnych oczach. Kojarzyła go. Tak, szła obok niego, gdy prefekci pokazywali im, gdzie znajduje się wspólny pokój ślizgonów. Nie był on jakiś brzydki, wręcz przeciwnie, nagle poczuła ukucie w żołądku. Nagle chłopak przedstawił się.
- Jestem Alex Sinitre, a ty?
Dziewczyna popatrzyła na niego spode łba i warknęła ;
- Czego chcesz ? - Dobrze wiedziała, że nie grzeszy urodą, z całej trójki ( jej rodzeństwa ) była najładniejsza Narcyza, lecz blondyn nie zraził się tym, że czarnowłosa, była wredna.
- Niczego. Po prostu się przedstawiłem, jakbyś miała trochę kultury to byś zrobiła to samo - powiedział pewny siebie blondyn.
- Bellatrix Black - mruknęła dziewczyna.
Zbliżała się dziewiąta. Musiała zejść do wielkiej sali, miała tylko nadzieje, że pójdzie sama, a nie z nim. Dziwnie się czuła w jego towarzystwie. Posiadała dziwne wrażenie, że nie pasuje on do Slytherinu. Był zbyt miły, jak na Ślizgona.
Lecz poszła sama. "Całe szczęście" - pomyślała, Bella. Gdy zeszła na śniadanie, było pełno uczniów. Usiadła przy jakiejś dziewczynie o rudych włosach. Wydawało się jej, że była w tym samym wieku co ona, ale wyglądałam na o wiele starszą.
Zauważyła, że zaczęto rozdawać plan lekcji, po czym szybko popędziła do opiekuna jej domu, by wręczono jej rozkład zajęć.
-------
Mam nadzieje, że się podoba. Tak, wydaje mi się, że kolejny rozdział, będzie w poniedziałek, albo środę. Przepraszam, ale strasznie dużo lekcji -.-
uuu.. szkoda żę tak późno . ale co do pytania to mi się bardzo podoba :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobało, aczkolwiek znalazłam błąd " Usiadła na jej z sof " Trochę nie rozumiem czy chodzi o "jednej" czy chodzi ci o jej własną sofę. Ale tak poza tym to bardzo mi się spodobało. Opisy do wypowiedzi są bardzo dobre, ogólnie bardzo dobrze opisujesz, tutejsze rzeczy. Masz talent. Pisz więcej, im więcej będziesz pisać tym więcej się poduczysz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy rozdział ;) Fajnie wszystko opisujesz ;D Szkoda tylko że taki krótki...
OdpowiedzUsuńOczywiście będę Cię informowała o NN u mnie ;D
Pozdrawiam ;D
No, poprawiłaś się. Początek jest świetny, potem zaczęły się małe błędy, jak np. "Zbliżała się dziewiąta. Musiała zejść do wielkiej sali,[...]" Dziewiąta musiała zejść do wielkiej sali? ;o Chyba raczej Bella. xd Reszta jest już chyba ok, popraw ten błąd, pozdrawiam, wiktoriad.
OdpowiedzUsuńSzczerze ? Dobry miałaś pomysł na opowiadanie, to muszę przyznać . Niestety co do tego rozdziału, on nie wnosi praktycznie nic ! Dowiedziałam się z niego tylko jak się nazywa ów blondyn i że główna bohaterka nie grzeszyła urodą. Rozdział nie jest zbyt ciekawy, zero jakiejkolwiek akcji , jednym słowem nuda ... Zawiodłam się. Mam nadzieję że następne rozdział będą ciekawsze . Pozdrawiam ~BlondDevil
OdpowiedzUsuńTu Olar z Oślej Ławki. Zgłosiłaś się do nas do oceny, ale nigdzie na Twoim blogu nie widzę podstrony z linkami i nigdzie nie ma odnośnika do naszej ocenialni. Jeśli nie dodasz linku, odmówimy Ci oceny.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMimo, iż opowiadanie nie wniosło zbyt wiele wiadomości, było bardzo pięknie napisane. Czułam się tak, jakbym była tam sama czarnowłosą dziewczyną. W tekście panowała tajemnicza atmosfera przyprawiona szczyptą nienawiści - była to wystarczająco duża szczypta jak na tak małe opowiadanie, więc nie dało się tego nie zauważyć. To mnie bardzo zaciekawiło, więc czekam na resztę takich postów.
OdpowiedzUsuńCześć . Czytałam twoje opowiadanie i bardzo mi się podobało . Może nie było w nim zbyt wiele informacji , ale i tak było piękne . Nie kłamie . Masz wielkie , właściwie ogromny talent do pisania i musisz go wykorzystywać . Masz dużo pomysłów , bo na przykład ja nie potrafiłabym napisać i ująć tego wszystkiego tak ładnie jak ty . Nie kłamie . Widać , że się postarałaś i musiałaś nad tym siedzieć conajmiej 2 dni , a jeśli mniej to gratuluje . Jeszcze raz to powiem . Masz ogromny talent , oby tak dalej .
OdpowiedzUsuńHmm świetne;) ale mało tego :D przynajmniej ja tak sądzę,ponieważ wciągnęłam się :P poza tym jak mam być szczera,to pomysł i wszystko w jak najlepszym stanie.. oprócz jednego. ''Usiadła na jej z sof. '' oraz ''- Bellatrix Black - mruknęła dziewczyna.
OdpowiedzUsuńZbliżała się dziewiąta.'' tak sądze że ta linijka z bellatrix jest nie dokonczona,bo tak szybko zmieniasz temat.. nie wiem. NICKIE glitery.